„Płockie Walentynki” pod hasłem „Szukający miłości” odbyły się w płockiej farze. „Św. Walenty, oprócz św. Antoniego z Padwy, to jeden z najbardziej czczonych świętych w XX wieku” – przekonywał ks. dr Wojciech Kućko, diecezjalny duszpasterz rodzin. W programie spotkania znalazła się prezentacja odkłamanej historii św. Walentego oraz nabożeństwo Słowa Bożego. Wierni mogli także ucałować relikwie świętego.
Pierwsze „Płockie Walentynki” pod hasłem „Szukający miłości” odbyły się 14 lutego wieczorem w kolegiacie św. Bartłomieja (kościele farnym). Spotkanie rozpoczęto od prezentacji uświadamiającej kim naprawdę był św. Walenty.
Ks. dr Wojciech Kućko, diecezjalny duszpasterz rodzin zaznaczył, że obecne „Walentynki” mają swoje źródło w pogańskich „Lupercaliach” – czyli święcie z okazji Dnia Płodności, związanym z bożkiem Lupusem. Obchodzono je w jaskini Lupercal na Palatynacie, gdzie według wierzeń legendarni założyciele Rzymu – Romulus i Remus, byli karmieni przez wilczycę.
Papież Gelazjusz w 486 r. ustanowił 14 lutego wspomnienie męczennika św. Walentego. W historii Kościoła było dwóch świętych Walentych, ale w VI w. po Chrystusie spisano ich jeden życiorys. Święty był biskupem we włoskim mieście Terni, który zniechęcał młodych ludzi do pójścia do wojska. Inna z historii mówi, że był to męczennik rzymski, który uzdrowił chorą na epilepsję córkę Krotona. Obecnie w Terni znajduje się jego ciało, a w Rzymie – głowa” – relacjonował duszpasterz.
Dodał, że kult św. Walentego związany był z chorobami (na przykład żywiono przekonanie, że w wigilię jego wspomnienia nie wolno szyć, bo kto ukłuje się igłą – zachoruje na epilepsję) oraz z diabłem (do chorych na padaczkę sprowadzano egzorcystów).
Wierni mogli także dowiedzieć się, że w diecezji płockiej wezwanie św. Walentego noszą parafie w Unierzyżu, Gzach i Korzeniu. W Płocku istniała kiedyś kaplica szpitalna pod jego wezwaniem i przytułek dla ubogich. W kolegiacie św. Bartłomieja istniała kaplica piwowarów z jego obrazem. Świętego rozsławili w świecie benedyktyni, dominikanie i jezuici. Natomiast naukowcy z Brazylii na podstawie czaszki odtworzyli wygląd jego twarzy.
W programie spotkania znalazło się także nabożeństwo Słowa Bożego, które poprowadził ks. Krzysztof Ruciński, wikariusz parafii farnej w Płocku: „Miłość wyraża się w relacjach. Bardzo ważne jest ich utrzymanie na poziomie prawdy – nie wolno godzić się na płytkie relacje, trzeba poznawać ludzi w prawdzie. Uczciwe relacje wymagają głębokiego zaangażowania. Wszystkie grzechy, to grzechy przeciwko miłości. Uczmy się miłości, która jest wyjściem poza siebie” – podkreślił duchowny.
Uczestnicy „Płockich Walentynek” mogli także ucałować relikwie św. Walentego. W świątyni znajdowała się również zabytkowa XVII-wieczna herma tego świętego, na co dzień eksponat w Muzeum Diecezjalnym. Na zakończenie wszyscy zostali poczęstowani cukierkami w kształcie serca.
W wydarzeniu uczestniczyli narzeczeni, małżeństwa, osoby żyjące w związkach niesakramentalnych, zakochani i wszyscy chętni wierni.
„Płockie Walentynki” zorganizowały: Duszpasterstwo Rodzin Diecezji Płockiej, parafia pw. św. Bartłomieja (farna) w Płocku oraz Centrum Psychologiczno-Pastoralne „Metanoia” w Płocku.
Źródło: ekai