11 lutego – 5. rocznica rezygnacji Benedykta XVI. W liście do włoskiego dziennika “Corriere della Sera” Papież emeryt napisał: “Mogę tylko powiedzieć, że w powolnym zmniejszaniu się sił fizycznych wewnętrznie pielgrzymuję do Domu”. Polecamy go Madonnie z Lourdes!
Poniżej kilka myśli Papieża emeryta o rodzinie.
Małżeństwo i rodzina są instytucjami, które muszą być promowane oraz bronione przed każdą możliwą błędną interpretacją, jako że wszystko, co je rani, rani całe społeczeństwo.
Do amerykańskich duchownych
“Należy przede wszystkim pozytywnie odkryć na nowo zdolność do zawarcia małżeństwa, jaką ma z zasady każda osoba ludzka ze względu na samą swą naturę jako mężczyzna czy kobieta. Grozi nam bowiem popadnięcie w antropologiczny pesymizm, według którego w sytuacji obecnej kultury małżeństwo jest niemal niemożliwe”.
Do Roty Rzymskiej
„Wiara jest istotna w realizacji autentycznego dobra małżeńskiego, które polega na stałym pragnieniu dobra drugiej osoby dla prawdziwej i nierozerwalnej wspólnoty życia – mówił Papież. – Bowiem w postanowieniu chrześcijańskich małżonków, by żyć w prawdziwej oblubieńczej komunii, zawarta jest właściwa dynamika wiary. «Wiara bez miłości nie przynosi owocu, a miłość bez wiary byłaby uczuciem nieustannie na łasce i niełasce wątpliwości. Wiara i miłość potrzebują siebie nawzajem, tak że jedna pozwala drugiej, by mogła się zrealizować» (Porta fidei, 14). Jeśli jest to prawdziwe w szerokim odniesieniu do życia społecznego, to tym bardziej sprawdza się w kontekście małżeństwa”.
Do Roty Rzymskiej